W niedzielę wieczorem pod pociąg pospieszny wjechał tam motorower. Dwaj jadący nim mężczyźni zginęli na miejscu.
Prokuratura zabezpieczyła materiał z miejsca wypadku, ale kluczowe będzie nagranie, które wyjaśni, dlaczego kierujący motorowerem nie zatrzymał się przed przejazdem - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Maciej Meler.
Z tych wstępnych ustaleń wynika, że mężczyźni mieli możliwość obserwowania i uniknięcia zderzenia. Na chwilę obecną nie ma materiału, który pozwoliłby na jednoznaczne ustalenie, kto był kierującym tym jednośladem. Teren tego przejazdu jest oznakowany. Z tych wstępnych ustaleń wynika, że kierujący motorowerem mężczyzna nie zatrzymał się przed znakiem STOP i nie udzielił pierwszeństwa przejazdu nadjeżdżającemu pociągowi.
Przejazd był niestrzeżony, ale oznakowany. Kierujący motorowerem wjechał w przedni narożnik przejeżdżającego pociągu. Na miejscu zginęli mężczyźni w wieku 30 i 39 lat. Swoje postępowanie prowadzi Komisja Badań Wypadków Kolejowych.