Nie chcą wielkiej elektrowni słonecznej w otulinie Puszczy Zielonki

"Funkcjonariuszom udało się też ustalić właściciela niesfornych rumaków" - mówi Paulina Piechowiak z kościańskiej policji.
Okazało się, że konie uciekły z pobliskiej stadniny. Prawdopodobnie uszkodziły ogrodzenie, gdy się spłoszyły. Z uwagi na to, że była mgła, nie wiedziały, gdzie mają biec. Pobiegły do pobliskiej miejscowości. Policjanci poprosili o pomoc strażaków, by pomogli im te konie zatrzymać i zagonić w bezpieczne miejsce, żeby nikomu nie się nie stało i by te konie całe i zdrowe wróciły do stadniny. Policjanci wspólnie ze strażakami zagonili je na pobliskie pole. Właściciel zwierząt, który dotarł na miejsce, zabrał je do stadniny, prowadzili je jeźdźcy
- wyjaśnia Paulina Piechowiak.
Za niedopilnowanie zwierząt, które stworzyły zagrożenie na drodze, policjanci ukarali właściciela mandatem w wysokości 250 zł.