Negocjacje trwały od początku roku. Nie wiadomo jednak ile INEA zapłaci operatorowi za prawa do nazwy stadionu. Strony zasłaniają się tajemnicą handlową.
Nieoficjalnie mówi się o dwóch milionach złotych rocznie. Wiadomo, że na transakcji nie zarobi miasto, które trzy tygodnie temu zgodziło się na zmianę warunków wynajmu stadionu. Usunięto wtedy zapis o procencie ze sprzedaży nazwy. - Tak się złożyło, ale władze miasta i radni wiedzieli od dawna, że rozmowy w tej sprawie się toczą - wyjaśnia prezes Lecha Karol Klimczak.
Inea wspiera też koszykarki AZSu Poznań. W przyszłości firma nie wyklucza także sponsoringu Lecha, a nie jedynie stadionu.
Inea to operator telekomunikacyjny działający w Wielkopolsce. Według Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej INEA jest piątą siecią kablową w Polsce.