W październiku media informowały, że Jan Grabkowski jest w ciężkim stanie, pod respiratorem. Teraz podobno jest już dużo lepiej.
Kilkunastu pracowników starostwa trafiło w październiku na kwarantannę. Zarówno wtedy, jak i teraz starostwo pracuje - ale w reżimie sanitarnym.
Starosta już wcześniej miał poważne kłopoty zdrowotne. Kilka lat temu otarł się o śmierć, kiedy w czasie obrad Rady Metropolii Poznań pękł mu tętniak aorty. Był wtedy reanimowany, ledwie udało się go uratować.