Od siedmiu dni strażacy przeczesywali okoliczne tereny. Wczoraj na cienkiej tafli lodu na jeziorze znaleziono bluzę kobiety. Dziś rano w tym miejscu wznowiono poszukiwania - mówi rzecznik straży pożarnej w Wolsztynie Bartosz Kasiński.
Po około godzinie udało się odnaleźć - niestety ciało - osoby poszukiwanej. Tożsamość w tej chwili ustala policja. Działania straży pożarnej zostały zakończone około godziny 11:45. Jezioro od początku było brane pod uwagę. Natomiast charakterystyka obiektu jest taka, że te wody potrafią dryfować, przenosić elementy. W tym samym miejscu ten brzeg był już przeszukiwany. Natomiast prawdopodobnie albo topniejący lód albo silniejszy wiatr czy prądy w wodzie prawdopodobnie przeniosły ciało
- mówi Bartosz Kasiński.
Dziś w akcji brało udział około 20 ratowników z państwowej i ochotniczej straży pożarnej. Byli także płetwonurkowie, ale ich pomoc nie była konieczna.
Przyczynę i okoliczności śmierci kobiety ustalają policjanci i prokurator, którzy są na miejscu.
AKTUALIZACJA
Zwłoki zaginionej w ubiegłym tygodniu 51-letniej mieszkanki Chorzemina (pow. wolsztyński, woj. wielkopolskie) wyłowiono w czwartek z wód Jeziora Wolsztyńskiego. W poniedziałek zostanie przeprowadzona sekcja zwłok, która ma wskazać przyczynę śmierci kobiety.
Policjant wskazał, że wyłowione z wody zwłoki zostały rozpoznane m.in. przez lekarza rodzinnego, który był na miejscu poszukiwań.