Poparzona kobieta trafiła do szpitala. Jej stan lekarze oceniają jako dość ciężki. Ma poparzenia drugiego stopnia dłoni i twarzy. W momencie wybuchu pożaru w domu byli jeszcze syn i synowa poszkodowanej, którym udało się uratować. Nic im się nie stało. Ogień strawił parter domu