Jako formacja antysystemowa, Kukiz'15 było dotąd stowarzyszeniem. "Na ostatnim spotkaniu byłem jednym z pierwszych, który zaproponował założenie partii" - mówi Marek Kowalski, wiceprezes poznańskiego oddziału Kukiz'15.
Jako wiceprezes poznańskiego oddziału K'15 na spotkaniu wiosennym w Warszawie jako jeden z pierwszych podjąłem temat założenia partii politycznej. Mój głos zabrzmiał wtedy w ten sposób, że od prowadzenia polityki są partie polityczne, a nie stowarzyszenia. Dlatego K'15 jeżeli chce dalej istnieć w polityce powinien stać się partią.
Oczywiście nie wszyscy są zwolennikami takiego rozwiązania, dlatego dla obu grup będą istnieć obie formy organizacji, do wyboru.
W stowarzyszeniu od lat istnieje przekonanie, że niektórzy członkowie nigdy nie zapiszą się do partii politycznej, chcą działać tylko w stowarzyszeniu, zresztą ideą tego stowarzyszenia była bezpartyjność K'15. Wielu członków w ogóle nie myśli o zapisaniu się do partii, tylko zostając z tą możliwością, że jeśli zechcą tylko działać dalej w strukturach K'15, mogą działać w stowarzyszeniu. Inni członkowie, którym bliżej jest do polityki szeroko rozumianej, mają tę furtkę otwartą, że mogą działać politycznie w partii politycznej.
Kowalski nie precyzuje jednak, ilu członków poznańskiego oddziału zostanie w stowarzyszeniu, a ilu przejdzie do struktur partyjnych. "Tego dowiemy się dopiero, kiedy spłyną deklaracje członkowskie" podsumowuje szef poznańskich "kukizowców".