Na razie takie obiekty muszą być zamknięte do końca stycznia. Nie wiadomo co będzie później.
- Liczyliśmy, że obostrzenia będą poluzowane w połowie stycznia, niestety tak się nie stało - mówi Filip Borowiak z POSIR .
Dzienna strata to mniej więcej około tysiąca złotych - to są zmienne koszty prądu, które w zależności od warunków atmosferycznych mogą być różne, do tego koszty ochrony. Z tego miesięcznie robi się kilkadziesiąt tysięcy złotych, oczywiście na taką stratę nie możemy sobie pozwolić, musimy te straty minimalizować, stąd decyzja o zamknięciu sezonu.
Lodowisko Malta działa zwykle od połowy listopada do marca. Zamknięte zostało 28 grudnia po wejściu w życie nowych obostrzeń.
Po ewentualnym zniesieniu zakazów w Poznaniu będzie czynne lodowisko Chwiałka.