"Idę do sejmu żeby nie krzyczeć" - mówi Jana Shostak podczas inauguracji swojej kampanii

Podobnego zdania jest wielkopolski pszczelarz Jacek Bednarek z Katarzynowa koło Rawicza:
Miodu w ulach było naprawdę bardzo dużo, ale jak zaczęli pszczelarze wirować, to cena spadła do chyba do 5 - 6 zł w hurcie. To nie pokrywa kosztów produkcji. W dodatku jest jeszcze dużo miodu mieszanego, bo na etykiecie jest napisane "miód z krajów Unii Europejskiej i spoza Unii". Co to oznacza? Może tam jest tylko jeden procent europejskiego miodu. A reszta to chiński miód. Oprócz produkcji miodu, to najważniejsze jest to, że pszczoły zapylają nam uprawy
- mówi Bednarek.
Zdaniem wielkopolskiego pszczelarza zmniejszenie opłacalności produkcji miodu może przyczynić się do ograniczenia ilości rodzin pszczelich w Polsce. Pasieka w Katarzynowie w gminie Jutrosin liczy 170 uli. Początek jesieni to koniec wylotów pszczół na pożytki. Niedługo pszczele rodziny udadzą się na jesienno - zimowy spoczynek.