Zebrany na tym etapie materiał dowodowy wskazuje na duży stopień prawdopodobieństwa popełnienia przez podejrzanego zarzucanych mu czynów - mówiła sędzia Małgorzata Ziołecka.
- Na sprawstwo podejrzanego wskazują zeznania świadków, a przede wszystkim dokumenty w postaci protokołu oględzin zwłok, sekcji zwłok oraz opinii kryminalistycznych, dotyczących badania odzieży i butów podejrzanego, a także opinia i zeznania biegłego z dziedziny pożarnictwa. Wreszcie na duże prawdopodobieństwo, że to podejrzany dokonał zabójstwa żony, wskazuje wynik badania DNA materiału biologicznego zabezpieczonego pod paznokciami podejrzanego - podkreśliła sędzia Ziołecka.
Podejrzany po zabójstwie żony miał spowodować wybuch w kamienicy, by zatrzeć ślady morderstwa. Według sądu, Tomaszowi J. grozi także surowa kara, a na wolności mógłby wpływać na świadków. Mężczyzna nie został przywieziony na posiedzenie. Obecnie przebywa na oddziale szpitalnym aresztu w Bydgoszczy, bo po wybuchu jest poparzony. Grozi mu dożywocie. Obrońca Tomasz J. nie chciał komentować sprawy.