Służby zgłoszenie o nastolatce, która zniknęła pod wodą, odebrały przed godz. 16. Na miejsce pojechali strażacy ze Skorzęcina, Witkowa i Gniezna. Nim dotarli na miejsce, ratownicy WOPR-u zdążyli już wyciągnąć 17-latkę na brzeg i rozpoczęła się walka o jej życie.
Na miejsce dojechała karetka. Na plaży lądował też śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Strażacy zabezpieczali jego lądowanie, bo na plaży w tak upalny dzień, jak dziś, były tłumy.
Jak udało się nam dowiedzieć, 17-latka nad jeziorem była ze znajomymi. Rodzice dojeżdżali dopiero na miejsce po otrzymaniu informacji od służb o zdarzeniu.
Jak powiedział Łukasz Kędziora z wielkopolskiej policji, 17-latka pływała na rowerze wodnym z koleżankami i w pewnym momencie wskoczyła do wody bez kapoku. To wtedy zniknęła pod wodą.
Policja cały czas wyjaśnia okoliczności sprawy.