Do zdarzenia doszło dziś przed godziną 18.00. Służby wezwał syn ofiary, który nie mógł się dodzwonić do ojca. Przekazał on też, że mężczyzna miał łowić ryby na lokalnym jeziorze.
Jak wyjaśnia Mateusz Wiebskowski ze złotowskiej straży pożarnej, gdy pierwsi strażacy dotarli na miejsce, tuż przy brzegu zauważyli łódkę oraz mężczyznę, który częściowo był poza łodzią. Niestety mimo szybkiej akcji ratunkowej, wędkarza nie udało się uratować. Dokładne przyczyny jego śmierci zbada policja.