"Antylitewskie treści umieszczone na transparencie uważamy za skandaliczne i oceniamy je jako pożałowania godny przejaw bezmyślności i ignorancji, który budzi zdecydowany sprzeciw MSZ i rządu polskiego" - oświadczył dyrektor biura rzecznika prasowego MSZ Michał Safianik. Jak podkreślił, "każde spotkanie na murawie powinno być świętem sportu i powinno być wykorzystywane do zdrowej rywalizacji sportowej, a nie do dawania przykładów na taką bezmyślność, brak refleksji i ignorancję".
Wojewoda wielkopolski chce zamknąć drugą trybunę stadionu Lecha. W piątek odbyło się posiedzenie sztabu kryzysowego z udziałem władz klubu, policji i straży pożarnej na temat bezpieczeństwa na stadionie. Wojewoda wielkopolski Piotr Florek mówi, że na stadionie jest problem z bezpieczeństwem, skoro można tam wnieść 50-metrowy transparent o takiej treści. Wojewoda wszczął procedurę zamknięcia trybuny, na której zasiadają najbardziej zagorzali kibice Lecha. Decyzja zapadnie w sobotę. Wojewoda dodał, że takie zachowanie nie ma nic wspólnego ze sportem, a w świat poszedł komunikat, który źle o nas świadczy. Sprawę bada także prokuratura.
Nie wiadomo, jak transparent znalazł się na stadionie. Dyrektor do spraw bezpieczeństwa Lecha Poznań Henryk Szlachetka powiedział, że na pewno nie został wniesiony tuż przed meczem. Uważa, że został wniesiony dużo wcześniej i ukryty na stadionie. Szlachetka uważa, że współpraca z Wiarą Lecha powinna się odbywać na zasadzie wzajemnego zaufania. "Ten przypadek pokazuje, że tak nie jest" - dodaje Szlachetka.
Klub Lech Poznań odciął się od treści wywieszonego przez kibiców transparentu obrażającego Litwinów. Dyrektor komunikacji i marketingu w klubie Bartosz Skwiercz przeprasza wszystkich, którzy poczuli się urażeni. - Zapewniamy, że na naszym stadionie nie ma miejsca na chamskie i prostackie transparenty, obrażające inne narody czy kraje. Takich sytuacji nie może być w przyszłości - mówi. Nie wiadomo czy w najbliższym czasie odbędzie się spotkanie z kibicami. Za wywieszenie transparentu Lechowi grożą kary finansowe ze strony UEFA.
Reporter Radia Merkury spotkał dziś na stadionie rzecznika Wiary Lecha, który nie chciał odpowiedzieć na żadne pytanie. Wsiadł do samochodu i odjechał.
"To chuligański wybryk: - tak o zachowaniu kibiców Kolejorza podczas meczu z Żalgirisem Wilno mówi ambasador Litwy w Polsce Loreta Zakarevicene. Reporter Radia Merkury zapytał ją, czy będzie prosić polskie władze o wyjaśnienie sprawy. (posłuchaj poniżej)
Minister spraw zagranicznych Litwy Linas Linkeviczius uznał antylitewski transparent wywieszony podczas meczu piłkarskiego w Poznaniu za haniebną próbę podżegania do nienawiści. Jak informuje agencja BNS Linkeviczius poparł "szybką i stosowną reakcję polskiego MSZ" na "haniebne próby podnoszenia napięcia (w stosunkach) między naszymi krajami". Oświadczenie potępiające zajście w Poznaniu, gdzie podczas meczu Lecha Poznań z Żalgirisem Wilno wywieszono transparent z napisem "Litewski chamie, klęknij przed polskim panem", wydało też trzech litewskich deputowanych z grupy parlamentarnej Dla Przyszłości Litewskiego Futbolu. W oświadczeniu podkreślono, że takie akcje, które wywołują wzajemną nieufność i niepotrzebne napięcia, "nie przynoszą zaszczytu klubowi Lech Poznań ani polskiemu futbolowi".
W czwartek wieczorem Kolejorz na stadionie przy ul. Bułgarskiej wygrał z Żalgirisem Wilno 2:1, ale przed tygodniem na wyjeździe przegrał 0:1 i właśnie gol zdobyty na poznańskim stadionie dał awans Żalgirisowi do kolejnej rundy kwalifikacyjnej Ligi Europejskiej. Mecz na trybunach obejrzało prawie 17 tysięcy widzów.