Śledczy będą badać, czy doszło do publicznego znieważenia grupy ludności z powodu jej przynależności narodowej. Do prokuratury dotarły już materiały zebrane przez policję. To między innymi zdjęcia transparentu. Prokuratura ma też doniesienie o popełnieniu przestępstwa na stadionie, które mailem wysłała prywatna osoba.
Po meczu sprawą zajmowała się Prokuratura Grunwald, ale teraz postępowanie będą prowadzić śledczy ze Starego Miasta, bo to ta prokuratura - decyzją Prokuratura Generalnego - została w Poznaniu wyznaczona do zajmowania się sprawami związanymi ze stadionowym rasizmem. Ile potrwa śledztwo w sprawie incydentu w Poznaniu - nie wiadomo. Prokuratorzy muszą przesłuchać świadków - między innymi ochronę stadionu. Chcą też obejrzeć nagrania ze stadionowego monitoringu. Za publiczne znieważenie grupy ludności z powodu jej przynależności narodowej grozi do trzech lat więzienia.
Minister spraw wewnętrznych zapowiedział zaostrzenie polityki wobec klubów sportowych. To reakcja na incydent podczas meczu Lecha z Żalgirisem. Bartłomiej Sienkiewicz powiedział w radiowej Jedynce, że ta sytuacja pokazuje, iż ze środowiskiem kibiców w Polsce dzieje się coś niedobrego. Jego zdaniem, organizatorzy meczów, kluby piłkarskie, są nadmiernie łaskawe wobec tych środowisk. Szef resortu dodał, że władze klubu skompromitowały się, gdyż nie zareagowały, mimo że przed meczem zostały powiadomione o treści transparentu. Minister zapowiedział zaostrzenie polityki wobec klubów sportowych. Te, które będą dopuszczać do podobnych incydentów, stracą pieniądze, bo ich stadiony będą zamykane.
Podczas czwartkowego meczu Lecha Poznań z litewskim Żalgirisem Wilno wywieszono transparent z napisem "Litewski chamie, klęknij przed polskim panem". Wojewoda wielkopolski ukarał klub zamknięciem drugiej trybuny na niedzielny mecz Lech - Korona Kielce. Rozważał zamknięcie całego stadionu, ale w czasie meczu odbywało się oficjalne otwarcie Mistrzostw Świata Bezdomnych w piłce nożnej.
(IAR+Radio Merkury)
Nie wiem czy kibice Lecha wywieszając transparent myśleli o Poloni na Litwie, ale gdy Litwini obrażają mieszkających tam Polaków lub Liwinów pochodzenia polskiego to jakoś nikt się w Polsce nad tym nie użalał i śledztwa z tego powodu nie wszczynał.
Jakoś w Polsce nikt się nie oburzał, gdy w dużo bardziej nietuzinkowy sposób lżona była Polska i jej obywatele.
Jakoś władze pokazują, że mają w poważaniu Polaków na Litwie i w ogóle Polaków - ważne tylko, żeby nowe wybory wygrać, które już się zbliżają.