Wstrząsy zarejestrowały polskie przyrządy. Jak wyjaśnia sejsmolog w Polsce są rejony, gdzie trzęsienia ziemi są dość częste, na przykład w okolicy kopalni miedzi Lubin. Piątkowe trzęsienie ziemi było bardziej na północ od tego rejonu. W Wielkopolsce jest to zjawisko stosunkowo rzadkie i to bardzo ciekawy przypadek - wyjaśnia Wojtak.
Ekspert dodaje, że było to prawdopodobnie powierzchniowe trzęsienie ziemi. Marek Mikołajczak ze straży pożarnej we Wrześni powiedział Radiu Merkury, że pierwsze zgłoszenia zostały odebrane o godzinie 16.40. W ciągu pół godziny wpłynęło 7 zgłoszeń, ale żadne nie wymagało interwencji strażaków - podkreślił Mikołajczak.
Informacje o trzęsieniu ziemi podaje także strona internetowa Centrum Sejsmologicznego "Euro-Mediterranean", które oceniło siłę na 4 stopnie. Według centrum, wystąpiło ono na głębokości 10 kilometrów pod ziemią. Na razie nie ma informacji o stratach materialnych.
Szczegóły na temat trzęsienia można znaleźć tutaj.
(Radio Merkury+IAR)
Może Ty dżon, jako przedstawiciel opcji klęczącej, spróbujesz na nie odpowiedzieć.
Wiedzę masz i rozbudowaną, silna duchowość pewnie też. Smacznie broniłeś Torquemady i w innych tematach też wykazywałeś sporą rzeczowość. Spróbuj.
Ja popełniwszy- na śpiąco - byki, nie życzyłem nikomu zniszczenia i nieszczęścia. Stąd moja wredność.
Przedwczoraj przejrzałem moje i innych (w tym wiele Twoich) wpisy z całego 2011. Jak się to wszystko czyta ciurkiem, to włosy dęba stają. Wyszło mi, że jestem wredne, złośliwe, choć bardzo do rzeczy i odrażająco-smutną prawdę piszące bydle. Ty wypadłeś b. sympatycznie, igo- cyniczny, mantrujący, nawiedzony oszołom, Niko-wymagający silnych leków, czytacz - przemilczę, Przemek i dziesiatki innych, to zszokowani obrazoburczymi - i wg. nich bluźnierczymi - moimi tekstami, przerażeni wizją piekła parafianie. Rzucający na oślep bluzgi, epitety i chcący natychmiast usuwać moje posty katopatrioci. Bez jakiejkolwiek próby podjęcia dialogu.
Odniosłem wrażenie, że dla nich jest tylko jedna katoprawda, katoszczęście i katoniebo. Innych prawd i opcji - jak w średniowieczu - nie ma. To smutne.
Napisz, jak po tych moich wywodach ma się nadal Twój stosunek do tego zdrajcy pułkownika. Oczywiście na stronie o rocznicy. Pozdro.
A co do rozkazu (itp.) wspomnianego gdzie indziej przez Ciebie - to chodziło Ci o towarzysza generała?
Przynajmniej w dziedzinie ortografii. Nie życz innym wstrząsów.