Policjanci z wydziału ds. zwalczania przestępczości gospodarczej na jego posesję trafili przypadkowo, prowadząc postępowanie w innej sprawie.
Znaleźli ponad 20 psów żyjących w dramatycznych warunkach. Było też kilka kotów. Zwierzęta miały m.in. ograniczony dostęp do pożywienia i wody - mówi oficer prasowa leszczyńskiej policji Monika Żymełka.
Policjanci zastali upadłe gospodarstwo rolne, na którego podwórzu znajdowało się około 20 kundelków w różnym wieku. Część z nich biegała swobodnie, część zamknięta była w pseudokojcach oraz w pomieszczeniach po byłych oborach czy świniarniach. W tych zamkniętych pomieszczeniach znajdowało się zbyt dużo zwierząt, które nawzajem się atakowały. Na całym podwórzu panował bałagan, policjanci brodzili w psich odchodach. Psy ujadały nerwowo. Wśród nich była suczka ze szczeniakami. Leżała w brudnej od odchodów słomie w jednym z pomieszczeń. Trzęsła się z zimna
- mówi Monika Żymełka.
47-latkowi grozi do 5 lat więzienia. Policjanci o sprawie powiadomili urząd gminy w Lipnie, służby weterynaryjne oraz Fundację "Zwierzęce SOS" z Leszna. Mieszkańcowi gminy Lipno zostało już odebranych 13 psów, w tym suczkę z 6 szczeniąt.
Niebawem zostaną odebrane mu pozostałe zwierzęta.
AKTUALIZACJA
Dzisiejszą informację leszczyńskiej policji potwierdzają działacze Fundacji "Zwierzęce SOS" z Leszna.
"Nie wiedziałam pojemników z wodą, zwierzęta prawdopodobnie piły ją z kałuż" - mówi Radiu Poznań prezes Fundacji Anna Janiak.
Psiaki, które my odebraliśmy jako Fundacja, trzy szczeniaki były w najgorszej kondycji ze wszystkich psów. W zwierzęcej skali wagowej dostały 2. punkty na 6. możliwych, czyli faktycznie były w stanie skrajnego zagłodzenia. Reszta zwierząt była w minimalnie lepszym stanie. Tam głównie chodziło o warunki, w jakich zwierzęta były przetrzymywane. One tak naprawdę nie miały dobrego schronienia. Psy spały po prostu na gołej ziemi. Zwierzętom groziło zamarznięcie. Psy o krótkiej sierści przy tak niskich temperaturach mogły po prostu zamarznąć. Naprawdę czegoś takiego dawno nie widziałam
- mówi Anna Janiak.
Anna Janiak zapewnia, że jej Fundacja zrobi wszystko, by zwierzętom znaleźć nowe domy.