NA ANTENIE: Mała czarna
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Trzymał ponad 20 psów w dramatycznych warunkach. Może trafić za kratki

Publikacja: 23.10.2023 g.14:38  Aktualizacja: 23.10.2023 g.15:07 Jacek Marciniak
Leszno
Zarzut znęcania nad zwierzętami jeszcze w tym tygodniu postawi 47-letniemu mieszkańcowi gminy Leszno tamtejsza policja.
psy leszno dramatycznej warunki - KMP Leszno
Fot. (KMP Leszno)

Policjanci z wydziału ds. zwalczania przestępczości gospodarczej na jego posesję trafili przypadkowo, prowadząc postępowanie w innej sprawie.

Znaleźli ponad 20 psów żyjących w dramatycznych warunkach. Było też kilka kotów. Zwierzęta miały m.in. ograniczony dostęp do pożywienia i wody - mówi oficer prasowa leszczyńskiej policji Monika Żymełka.

Policjanci zastali upadłe gospodarstwo rolne, na którego podwórzu znajdowało się około 20 kundelków w różnym wieku. Część z nich biegała swobodnie, część zamknięta była w pseudokojcach oraz w pomieszczeniach po byłych oborach czy świniarniach. W tych zamkniętych pomieszczeniach znajdowało się zbyt dużo zwierząt, które nawzajem się atakowały. Na całym podwórzu panował bałagan, policjanci brodzili w psich odchodach. Psy ujadały nerwowo. Wśród nich była suczka ze szczeniakami. Leżała w brudnej od odchodów słomie w jednym z pomieszczeń. Trzęsła się z zimna

- mówi Monika Żymełka.

47-latkowi grozi do 5 lat więzienia. Policjanci o sprawie powiadomili urząd gminy w Lipnie, służby weterynaryjne oraz Fundację "Zwierzęce SOS" z Leszna. Mieszkańcowi gminy Lipno zostało już odebranych 13 psów, w tym suczkę z 6 szczeniąt. 

Niebawem zostaną odebrane mu pozostałe zwierzęta.

AKTUALIZACJA

Dzisiejszą informację leszczyńskiej policji potwierdzają działacze Fundacji "Zwierzęce SOS" z Leszna.

"Nie wiedziałam pojemników z wodą, zwierzęta prawdopodobnie piły ją z kałuż" - mówi Radiu Poznań prezes Fundacji Anna Janiak.

Psiaki, które my odebraliśmy jako Fundacja, trzy szczeniaki były w najgorszej kondycji ze wszystkich psów. W zwierzęcej skali wagowej dostały 2. punkty na 6. możliwych, czyli faktycznie były w stanie skrajnego zagłodzenia. Reszta zwierząt była w minimalnie lepszym stanie. Tam głównie chodziło o warunki, w jakich zwierzęta były przetrzymywane. One tak naprawdę nie miały dobrego schronienia. Psy spały po prostu na gołej ziemi. Zwierzętom groziło zamarznięcie. Psy o krótkiej sierści przy tak niskich temperaturach mogły po prostu zamarznąć. Naprawdę czegoś takiego dawno nie widziałam

- mówi Anna Janiak.

Anna Janiak zapewnia, że jej Fundacja zrobi wszystko, by zwierzętom znaleźć nowe domy.

https://radiopoznan.fm/n/ZFsra7
KOMENTARZE 0