Według straży miejskiej, winę kobiety udowodniła analiza laboratoryjna popiołu. Po raz pierwszy użyto do potwierdzenia zarzutów specjalnego kubełka. Na zdjęciach, które pokazuje komendant widać było płyty laminowane i lakierowane.
- Na tej ulicy byliśmy na kontroli, bo zadymienie zgłosili sąsiedzi. Także patrol zauważył duże zadymienie. W trzech mieszkaniach na tej ulicy ujawniono nieprawidłowości. Dwaj mieszkańcy przyjęli mandaty a trzecia osoba szła w zaparte i podczas trzech wcześniejszych kontroli była upominana, i pouczana, zastosowano wobec niej za trzecim razem niewielki mandat a za czwartym razem nie przyjęła mandatu. Za czwartym razem trzeba było pobrać próbkę do badań - mówi komendant straży miejskiej z Gniezna Tomasz Francuszkiewicz.
Tylko w styczniu Straż Miejska w Gnieźnie przeprowadziła 92 interwencje dotyczące podejrzenia spalania niedozwolonych odpadów, w 16 przypadkach potwierdzono niedozwolony proceder.