Bestialsko skatowali psa. Bili go szpadlem i cegłą
Zwierzę było tak zmasakrowane, że trzeba było je uśpić.
Przedwczoraj pod Nowym Tomyślem 29-letni pijany kierowca nie zatrzymał się do policyjnej kontroli, podczas ucieczki zjechał na przeciwległy pas i czołowo zderzył się z innym samochodem. Jego kierowca zginął na miejscu, pasażerka trafiła do szpitala.
Tak poważne zarzuty postawione kierowcy wynikają z tego, że świadomie dążył do spowodowania wypadku - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Łukasz Wawrzyniak.
Prokurator po zapoznaniu się z materiałem dowodowym uznał, że zachowanie tej osoby kwalifikuje się właśnie jako zabójstwo, a także usiłowanie zabójstwa. Wszystkie zebrane w sprawie dowody wskazują, że właśnie do takiego działania ze strony osoby podejrzanej doszło.
Leszek G. usłyszał zarzut zabójstwa i usiłowania zabójstwa w zamiarze ewentualnym, co oznacza, że godził się na to, że jego zachowanie może doprowadzić do takich tragicznych wydarzeń. Mężczyzna odpowie także za jazdę pod wpływem alkoholu i niezatrzymania się do kontroli drogowej.
Leszek G. nie przyznał się do zabójstwa i usiłowania zabójstwa. Potwierdził, że prowadził samochód pod wpływem alkoholu. Przyznał się też do spowodowania wypadku.
Podczas przesłuchania mężczyzna złożył obszerne wyjaśnienia, ale śledczy ze względu na dobro śledztwa, nie ujawniają szczegółów. Prokurator złożył wniosek do sądu o aresztowanie podejrzanego na trzy miesiące między innymi ze względu na grożącą mu surową karę.
Zwierzę było tak zmasakrowane, że trzeba było je uśpić.
W pilskim punkcie Drive-thru przebadano prawie 1000 osób. Dziś żołnierze wyjechali z miasta.
Na mszę św. w intencji Grodziska Wielkopolskiego zapraszają jego władze.