Zebrane pieniądze dopiero policzą, ale są zadowoleni z nastawienia ofiarodawców. To dla nich ważne, bo początkowo zgody na kwestę nie wydał im zarządca cmentarza komunalnego, czyli prezes Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych. Nie zgodził się on na kwestowanie na cmentarzu i na przylegającym do niego parkingu; jako argumentu użył... kwestii bezpieczeństwa uczestników mszy.
Kwesta na ratowanie zniszczonych mogił we Wrześni odbyła się po raz pierwszy. Pieniądze zbierało osiem osób. "Za rok będzie nas więcej i włączymy do zbiórki też inne stowarzyszenia" - zapowiadają młodzi zapaleńcy.
Rafał Regulski/int