Dziewięć dni temu w pożarze stadnina z okolic Czempinia straciła cały zapas karmy dla swoich 29 koni. Jej właścicielom postanowili pomóc właśnie rolnicy z okolic Krzywinia. Kilka godzin temu zakończyli zbiórkę karmy. Z jej efektów zadowolony jest współorganizator akcji Marcin Stężycki. Zebraliśmy więcej niż zakładaliśmy - mówi Radiu Poznań.
Zbiórka przerosła nasze oczekiwania. Zawsze jest tak, że pomaga się z potrzeby serca. Jak rozmawiam z ludźmi i pytam, dlaczego pomagają, mówią, że nie wiedzą, co ich spotka jutro, czy nie będą też potrzebować pomocy. Jeżeli teraz komuś pomogą, to ktoś też im pomoże, jak oni będą w potrzebie. Jak to się mówi - karma wraca. Solidarność jest wśród rolników, bo odzew był niesamowity. Wczoraj musiałem odmówić jednemu rolnikowi ze względu na to, że zaczął tylko karmy zwozić, że
powiedziałem wystarczy, bo mieliśmy transportowe i logistyczne ograniczenia.
Do stadniny koni w Piotrkowicach rolnicy z gminy Krzywiń dzisiaj zawieźli blisko 200 balotów siany i słomy, prawie tonę paszy i owsa, a od dzieci z przedszkola w Kopaszewie ponad pół tony marchwi i jabłek.