Znalazły się wśród nich cenne egzemplarze m.in. dzieła Voltaire'a. Pan Jan wspomina, że ojciec przechowywał książki jak rodzinne pamiątki.
Były traktowane jako pamiątki rodzinne i od najmłodszych lat wiedzieliśmy, że to są książki rodziców, a szczególnie ojca. Wiedzieliśmy czyje to kiedyś było, w jaki sposób ojciec wszedł w ich posiadanie. Zawsze opowiadał, że uratował je przed spaleniem przez żołnierzy radzieckich. Udało mu się parę rzeczy uratować i to przechować
- mówi pan Jan.
Do pałacu wróciło blisko 40 książek z dawnej biblioteki rodziny Lipskich, która miała jeden z większych księgozbiorów w Wielkopolsce. Podobnej wielkości zbiór posiadała rodzina Raczyńskich w Rogalinie.
Pan Jan - syn Henryka Szymankiewicza po raz pierwszy zwiedził pałac w Lewkowie latem tego roku. Zachwycony odrestaurowanymi wnętrzami postanowił przekazać książki tam, skąd zbiór pochodził.