Problem udało się rozwiązać dzięki dezynfekcji wodociągów, ale jeszcze do niedawna nie była znana przyczyna. Teraz wiadomo, że zawinili mieszkańcy, którzy nie mieli zamontowanych zaworów zabezpieczających przed cofnięciem się wody do sieci – tłumaczy dyrektor Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Stęszewie, Dawid Marciniak.
Stwierdziliśmy, że takich zaworów antyskażeniowych nie ma w wielu miejscach. W związku z tym wzywamy teraz naszych klientów do zainstalowania takiego rozwiązania, bo każdy dom powinien posiadać taki zawór. To nie tylko informacja, którą przekazujemy, ale też zobowiązanie. Będziemy sprawdzać jak mieszkańcy się z niego wywiązują
- podkreśla Dawid Marciniak.
Urzędnicy wciąż sprawdzają, które gospodarstwa nie są wyposażone we wspomniane zawory. Jeżeli w trakcie kontroli okaże się, że skażenie było efektem celowego działania, wtedy urząd mógłby pociągnąć winnego do odpowiedzialności za poniesione koszty.
Jak na razie nie ma takiej możliwości – przekazał dyrektor Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Stęszewie.