Piloci i logistycy opowiadali o swojej służbie i sami dowiedzieli się czegoś o Polsce. Był też czas na sport.
Roksana cieszy się, że mogła spotkać się z żołnierzami z amerykańskiej armii. - Możemy dowiedzieć się czegoś o ich kraju - mówi. Młodzież odpowiadała na pytania dotyczące samolotów F16, którymi latają piloci.
Dyrektor szkoły Andrzej Szymczak cieszy się z wizyty żołnierzy, bo pozwala ona uczniom osłuchać się z angielskim.
Ważnym elementem spotkania była sportowa rywalizacja. Bartłomiej ograł amerykańskiego żołnierza w tenisie stołowym. - Ale ja trenuję już parę lat - wyjaśnia chłopak. Można było też pograć w koszykówkę czy piłkę nożną.
Piloci, którzy odwiedzili szkołę w Tulcach kochają swoje F-16, ale przyznają, że myśliwce F-35 - do których zakupu przymierza się Polska - są lepsze. - Jeśli prezydent USA pozwoli mi latać F-35, to z przyjemnością będę to robił, ale to wymaga lat ćwiczeń. Zakup F-35 to bardzo dobra okazja dla Polski i Stanów, aby budować nasze partnerstwo - ocenia pilot F-16 Stephen Pinchak.