Po przyjeździe na miejsce funkcjonariusze zobaczyli, że w zamkniętym samochodzie śpi mężczyzna, który ma głowę ułożoną na kierownicy pojazdu. Nie reagował na dźwięku klaksonu.
Jego sen był tak twardy, że ani pukanie w szyby ani poruszanie pojazdem nie były w stanie go obudzić i nie można też było otworzyć samochodu
- informuje Komenda Powiatowa Policji w Śremie.
Na miejsce przyjechali strażacy, którzy rozbili przednią szybę od strony pasażera.
Dopiero poruszanie ręką śpiącego mężczyzny spowodowało, że się obudził
- relacjonują funkcjonariusze ze Śremu.
Okazało się, że w samochodzie spał 37-letni mieszkaniec powiatu kościańskiego. Miał on prawie dwa promile alkoholu we krwi. Policjantom powiedział, że konkubina wyrzuciła go z mieszkania, więc napił się w samochodzie i zasnął.
Mężczyzna odpowie za zakłócanie ciszy nocnej. Zgłoszenie do śremskiej policji wplynęło krótko przed godziną drugą w nocy z soboty na niedzielę.