"To wywiązywało najróżniejsze dyskusje, zupełnie niepotrzebne" - mówiła o jego komentarzu, przewodnicząca komisji skargowej radna Halina Owsianna, która przekonywala, że dyrektor wlaściwie wykonywał swoje obowiązki.
Zadecydował, że żeby nie było zbędnych komentarzy i niepotrzebnych dyskusji, nie to ma być w zamierzeniu na ich profilu, zdecydował o usunięciu tych treści i komisja uznała, że ta skarga w tym temacie jest bezprzedmiotowa
- podkreśliła radna.
Dyrektor ogrodu przyznał, że posty internauty nie zawierały treści zakazanych, ale inicjowały dyskusje między użytkownikami, w których już takie sformułowania były rozpowszechniane.
Rozpoczynanie dyskusji, których tematem przewodnim była postać byłej dyrektor ZOO, wobec której toczy się obecnie postępowanie przed sądem w związku z zarzutami dotyczącymi zaniedbań i nadużyć w czasie pełnienia tej funkcji, nie służyło promowaniu jednostki ani celom, dla których profil społecznościowy Ogrodu Zoologicznego został założony
- przekonuje obecny szef ogrodu, który tłumaczył również, ze usunięcie wpisów było też podyktowane dobrem najmłodszych – dzieci i młodzieży, którzy także z tego forum korzystają.
Za przyznaniem racji obecnemu dyrektorowi głosowało w czwartek 25 radnych, a 4 wstrzymalosię od głosu.