Problem rośnie - mówi dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Gnieźnie Dorota Perlik.
Na rodziny zastępcze czekają rodzeństwa, zdarza się że czworo dzieci, zdarza się że dwójka. Na dziś jestem w posiadaniu nowego postanowienia sądowego na przekazanie do rodziny zastępczej noworodka. To już 12 dziecko od 1 września. Na dziś potrzebujemy natychmiast około 5 rodzin. Takich chętnych nie ma. Ludzie się do nas nie zgłaszają. Takich dzieci nie można umieścić w domach dziecka, bo postanowienia sądowe najczęściej dotyczą dzieci do 10 roku życia, a domy dziecka są dla dzieci powyżej 10 roku życia.
- dodaje Perlik.
Dwa domy dziecka w Gnieźnie są także przepełnione i nie ma w nich wolnych miejsc. Osoby, które chcą być rodziną zastępczą musza przejść testy psychologiczne i odpowiednie szkolenie.