Prokuratura Okręgowa w Poznaniu zakończyła właśnie śledztwo w sprawie tragedii, do której doszło w kwietniu tego roku. Sprawca najpierw zabił swoich rodziców, potem 38-letnią żonę i 4-miesięcznego syna, a następnie popełnił samobójstwo. Z tego powodu prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie poczwórnego zabójstwa.
W śledztwie ustalono, że to 41-latek członków rodziny zaatakował nożem. Wszyscy - poza dzieckiem - bronili się. Już po tragedii wyszły na jaw fakty, że zabójca leczył się psychiatrycznie i miał za sobą próby samobójcze. W 2011 roku był nawet w szpitalu psychiatrycznym. Rozpoznano u niego zaburzenia lękowo-depresyjne. Po wyjściu ze szpitala nie zgłaszał już jednak żadnych problemów. Gdy mordował swoją rodzinę, był pod wpływem alkoholu. Przyczyną jego samobójczej śmierci była rana cięta szyi. U pozostałych ofiar obrażenia były podobne.
24 kwietnia pięć ciał służby znalazły w domu przy ulicy Podgórnej w Chodzieży. Wcześniej rodzina nie była znana policji, jej członkowie nie korzystali z pomocy społecznej. Nie było też żadnych informacji, że w rodzinie dochodziło do konfliktów. Małżeństwo wprowadziło się do rodziców mężczyzny kilka miesięcy przed tragedią.