Gospodarzami spotkania są prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński oraz premier Mateusz Morawiecki. Dyskusje odbywają się za zamkniętymi drzwiami.
Z oficjalnych zapowiedzi wynikało, że rozmowy dotyczą przyszłości Unii Europejskiej, potrzebnych zmian w instytucjach unijnych, oraz planu zacieśnienia współpracy na poziomie europejskim. Na koniec spotkania liderzy partii konserwatywnych mają przedstawić wspólne oświadczenie.
Równolegle prowadzone są negocjacje w sprawie utworzenia jednej, wspólnej prawicowej frakcji w Parlamencie Europejskim - gdyby do takiej koalicji doszło, konserwatyści staliby się trzecią siłą w europarlamencie.
Liderka Zjednoczenia Narodowego i kandydatka na prezydenta Francji Marine Le Pen napisała na Twitterze, że "w Warszawie dziś pisze się przyszłość Europy". Jej zdaniem, dzisiejsza dyskusja "przybliża lepszą współpracę sił patriotycznych w Parlamencie Europejskim".
Razem pragniemy, aby Europa narodów przywróciła obywatelom europejskim wolność i suwerenność
- dodała francuska polityk.
Szef hiszpański partii Vox po spotkaniu z premier Mateuszem Morawieckim napisał:
Przekazałem naszym polskim przyjaciołom wsparcie hiszpańskich patriotów w obliczu inwazji migracyjnej i szantażu liberalnych biurokratów z Brukseli.
Według Krzysztofa Sobolewskiego, sekretarza generalnego Prawa i Sprawiedliwości, partie konserwatywne "szukają odpowiedzi na zagrożenia i konsekwencje łamania traktatów przez europejskie instytucje". Jak dodał we wpisie na Twitterze, chodzi tu "o szczególnie Komisję Europejską".
W lipcu prawicowe ugrupowania przyjęły wspólne oświadczenie, w którymi zapisano, że "Europa musi wrócić do idei, które legły u jej podstaw, z suwerenną rolą narodów europejskich". W deklaracji jest też mowa o spadku zaufania obywateli państw europejskich do unijnych instytucji. Partie konserwatywne zarzuciły też Komisji Europejskiej nadużywanie uprawnień i łamanie europejskich traktatów.