Prawko na motor? Tylko zimą!

Andrzej Dera już krótko po wyborach opowiedział się wyraźnie za reformatorskim nurtem w Prawie i Sprawiedliwości i wraz z kilkunastoma innymi działaczami zapłacił za to usunięciem z partii. Nic więc dziwnego, że dziś nie szczędził krytyki polityce PiS-u, wyrażonej w liście prezesa Kaczyńskiego do struktur lokalnych. - Ten list jest bardzo zagmatwany i niezrozumiały i - co ciekawe - nie wskazuje się w nim problemów leżących "od wewnątrz", tylko szuka się jakichś teorii spiskowych. Ta diagnoza jest bardzo ciekawa, bo wynikało by z niej, że nasze odejście po wyborach spowodowało przegranie wyborów.
Dziennikarze pytali posła również, czy PiS w ogóle jest reformowalny. Odpowiedź była krótka. - Gdyby był reformowalny, to bym został w Prawie i Sprawiedliwości. Andrzej Dera zapowiedział, że jest pełnomocnikiem na Wielkopolskę do prowadzenia rozmów o powstaniu kół "Solidarnej Polski". Wszystko wskazuje, że przynajmniej na razie przyjmą one formę stowarzyszeń.