Coraz częściej płacimy elektronicznie. Czy gotówka zniknie z obiegu?

Decyzję o kandydowaniu podejmą w niedzielę władze Unii Pracy, której Witkowski jest szefem. Sam zainteresowany przekonuje, że do startu namawia go wiele środowisk lewicowych - jak twierdzi także ludzie z SLD.
Zdaniem Waldemara Witkowskiego, części działaczy Sojuszu Lewicy Demokratycznej nie podoba się Robert Biedroń, który koncentruje się na sprawach światopoglądowych. Przewodniczący Unii Pracy uważa, że im więcej kandydatów w pierwszej turze, tym lepiej dla demokracji.
Warto szukać innych kandydatów niż tych z głównego nurtu, którzy od lat żyją za publiczne pieniądze.
Waldemar Witkowski to były radny sejmiku i były wicewojewoda wielkopolski. Kilkukrotnie kandydował do Sejmu, ale mandatu nigdy nie zdobył. Witkowski już teraz mówi o swoim programie.
Unia Europejska powinna być o wiele wyżej stawiana niż USA.
Poza tym chce skrócenia czasu pracy z ośmiu do siedmiu godzin, likwidacji podatku Belki oraz lepszego powietrza. Decyzję o starcie szef Unii Pracy uzależnia także od tego czy jego zwolennicy pomogą mu zebrać 100 tysięcy podpisów potrzebnych do startu w wyborach.