Rafał Regulski zastanawia się nad zabezpieczeniem takich przejazdów. Do wypadku doszło mimo, iż są tam i szlaban, i sygnalizator świetlny, które - wszystko na to wskazuje - zadziałały prawidłowo.
Śledczy nieoficjalnie potwierdzają, że w Garbach zawinił kierowca samochodu. Oficjalnie wszystko ma być jasne jutro: prokurator przejrzy jeszcze bowiem zapisy z dwóch monitoringów: jednego z pociągu, drugiego z przejazdu w Garbach.
Więcej w materiale.