Mieszkańcy od wielu lat narzekają na ogromne korki w ciągu drogi wojewódzkiej nr 305 - te każdorazowo wiążą się z przejazdem pociągów, podróżujących linią Warszawa - Berlin.
"Ta inwestycja ma kolosalne znaczenie" - przekonuje burmistrz Nowego Tomyśla, Włodzimierz Hibner.
Nie tylko dla mieszkańców Nowego Tomyśla, ale dla całego regionu. To nam rozładuje przede wszystkim ruch komunikacyjny na wlocie do Nowego Tomyśla. Chodzi o użytkowników dróg, którzy kierują się między innymi na autostradę. Przez kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt razy w ciągu doby po prostu miasto jest zakorkowane
- wyjaśnia Włodzimierz Hibner.
"Jesteśmy już na samym końcu prac przygotowawczych do inwestycji" - mówi Filip Walczak z przedsiębiorstwa FAWAL, które projektowało wiadukt.
Projekty są uzgodnione. Ostatecznym uzgodnieniem, na które czekamy, związane z dokumentacją jest uzyskanie tzw. pozwolenia wodno-prawnego. Jest to ostateczna decyzja. Jak tylko ją uzyskamy, przystąpimy do składania dokumentacji u Wojewody Wielkopolskiego celem uzyskania decyzji pozwalającej na realizację tej inwestycji
- wyjaśnia Filip Walczak.
Oprócz wiaduktu powstaną dwa ronda, a także ścieżka pieszo-rowerowa. Sam wiadukt ma mierzyć aż 12 metrów. Włodarze Nowego Tomyśla liczą teraz na pozytywne zaopiniowanie inwestycji i znalezienie środków na jej realizację przez wojewódzkich radnych.