"Chcemy, żeby prace budowlane zakończyły się w połowie listopada" - mówi o remoncie Starego Rynku wiceprezydent Poznania Jędrzej Solarski.
Potem muszą nastąpić odbiory. To nie jest łatwe przedsięwzięcie i formalne i techniczne. Ten harmonogram jest do 21 listopada z tego co pamiętam, i będziemy robić wszystko, żeby zmieścić się w tym terminie, bo ten remont jest rzeczywiście jest bardzo uciążliwy i dla restauratorów, i dla naszych mieszkańców, i turystów zwiedzających, także coraz więcej brygad brukarskich znajduje się na Starym Rynku
- mówi Jędrzej Solarski.
Urząd tłumaczy opóźnienia w pracach na rynku między innymi odkryciami archeologicznymi. Większe problemy są z remontami w ramach Projektu Centrum. Chodzi o okolice Okrąglaka. Tam planowana infrastruktura podziemna wchodzi w kolizję z istniejącymi piwnicami historycznego budynku.
Drugim takim miejscem jest ulica 27 Grudnia. Miasto nie dostało zgody na wycinkę leszczyn i od kilku miesięcy trwa zmiana projektu. Jak przyznaje Jędrzej Solarski, pracę mogą przedłużyć się do przyszłego roku, ale chodzi jedynie o fragment chodnika i jezdni.
Cała inwestycja jest dotowana z europejskich funduszy i musi być rozliczona do końca tego roku. Wiceprezydent Poznania zapewnia, że opóźnienie na tak małym fragmencie nie spowoduje utraty finansowania.
Dogadamy się z instytucjami, które są współfinansujące, żeby było odstępstwo. To się zdarzało
- przekonuje Solarski.