69-letnia kobieta, która kierowała samochodem, stanie teraz przed sądem. Została oskarżona o nieumyślne spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Grozi jej do 8 lat więzienia - mówi prokurator Łukasz Wawrzyniak.
Ta pani złożyła obszerne wyjaśnienia. Przyznała się do czynu. W oparciu o zebrany materiał dowodowy, a zwłaszcza opinię biegłych, odtworzono przebieg zdarzenia zgodny z tym ustalonym stanem faktycznym. Stwierdzono, że kobieta wjechała na czerwonym świetle w momencie, kiedy pokrzywdzona przechodziła przez pasy, w związku z czym doszło do jej śmierci.
Pod koniec listopada ubiegłego roku 8-latka wracała z mamą do domu z pobliskiej szkoły. Kobieta zdążyła uskoczyć, dziewczynki nie udało się uratować. Miała między innymi ciężkie obrażenia głowy.
Oskarżona podczas przesłuchania tłumaczyła, że oślepiło ją słońce. Zabezpieczone nagrania z monitoringu potwierdziły, że piesze miały zielone światło, a ona czerwone.