Do dyspozycji kandydatów są komercyjne miejsca przeznaczone do umieszczania reklam np. billboardy czy citylighty albo 25 specjalnych konstrukcji, które miasto wystawiło w najważniejszych punktach Poznania.
Tymczasem sztab wyborczy Sojuszu Lewicy zarzuca sztabowi obecnego prezydenta Ryszarda Grobelnego, że zanim zapadła taka decyzja, ten wcześniej niż inni "zaklepał" sobie większość komerycyjnych powierzchni pod reklamę. Prezydent wszystkiemu zaprzecza.