Podczas 4-dniowej akcji na Przystanku Woodstock pobrano krew od 780 dawców. To ponad 350 litrów krwi.
Lipiec i sierpień to najtrudniejsze miesiące w stacjach krwiodawstwa. Dawcy, np. studenci, wyjeżdżają na wakacje, a zapotrzebowanie na krew rośnie. W lipcu ze względu na brak krwi trzeba było przesuwać planowane zabiegi szpitalne. Teraz sytuacja się zmieniła. Teraz przez tydzień do 10 dni możemy funkcjonować spokojnie i nie ograniczać wydawania krwi dla szpitali - mówi wicedyrektor stacji Hanna Skalisz.
Akcja na Woodstocku nie oznacza, że stacja nie będzie potrzebowała kolejnych dawców. Chętni mogą oddawać krew w 16 ośrodkach w całej Wielkopolsce oraz w krwiobusach, które codziennie wyjeżdżają ze stacji.