Choinka pachnąca lasem i prosto z zagajnika. Do wyboru świerki i sosny

Po trwającej kilka miesięcy renowacji, na poznańską Ławicę przyjechały dziś: samochód rozpoznawczy Fox oraz niszczyciel czołgów z czasów II wojny światowej – amerykański M-36 Jackson.
"Przed nami jeszcze dodatkowe malowanie i charakteryzacja pojazdów" - mówi kustosz Muzeum Broni Pancernej na poznańskiej Ławicy, podpułkownik Tomasz Ogrodniczuk.
Samochód rozpoznawczy Fox to ten, który przyleciał 14 maja bieżącego roku z Sycylii. Pojazd był wrakiem. Dziś miałem okazję wprowadzać go do Muzeum. Będziemy mieli dwa pojazdy w barwach 15. Pułku Ułanów – wcześniejszym jest samochód pancerny Dingo. Drugi pojazd to amerykański niszczyciel czołgów M-36 Jackson. Jest to też wojenny egzemplarz. Przywróciliśmy mu ten wygląd i barwy wojenne. Będzie jeszcze charakteryzowany i malowany na Ardeny 1944-1945.
W sumie w naprawie było 5 egzemplarzy. Do Muzeum Broni Pancernej wcześniej wrócił już odrestaurowany, polski czołg T-34. Teraz placówka czeka na powrót jeszcze dwóch – między innymi niemieckiego czołgu Panzerkampfwagen III. Przez pandemię koronawirusa, muzeum na razie pozostaje zamknięte dla zwiedzających.