43-letni Grzegorz L. został oskarżony o to, że w maju 2015 roku w Lusówku koło Poznania zabił ojczyma. Początkowo sądzono, że mężczyzna wpadł do Jeziora Lusowskiego podczas łowienia ryb i się utopił.
"Dopiero pamiętnik mężczyzny ujawnił, co się stało" - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Łukasz Wawrzyniak.
Sprawa wyniknęła z innego postępowania o rozbój dokonany w Tarnowie Podgórnym. Tam działania operacyjne, a także procesowe, doprowadziły właśnie do ujawnienia dzienników, zapisków, w których prowadził on taką swoistą kronikę swojego życia. Tam w rozdziale zatytułowanym "Zemsta po latach" opisał właśnie przebieg czynu, jakiego dokonał. Motyw to jest zemsta za krzywdy, których ten pan doznał od swojego ojczyma, on i jego matka
- opisuje Łukasz Wawrzyniak.
Chodzi o krzywdy, jakich miał doznać w dzieciństwie w latach 80. i 90. W pamiętniku opisał swoje życie od narodzin do śmierci matki.
Oskarżony odpowie za zabójstwo z motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Śledczy ustalili, że zrzucił ofiarę z pomostu do wody. Oskarżony podczas przesłuchania nie przyznał się do winy. Badanie wariografem potwierdziło, że to on jest sprawcą. Opinię w tej sprawie wydali biegli z Krakowa. Mężczyzna zgodził się na takie badanie.
Cały czas jest w areszcie. Grozi mu co najmniej 12 lat więzienia aż do dożywocia.