"Musieliśmy ograniczyć nasz wkład finansowy" - tłumaczy tymczasem wiceprezydent Konina Marek Waszkowiak.
Wszystko wskazuje na to, że związek nie zdobędzie brakującej kwoty. Musiałyby ją wyłożyć pozostałe samorządy, a te nie chcą i w wielu przypadkach nie mogą podejmować takich decyzji. Tymczesem do władz Konina zgłosiły się już trzy zagraniczne firmy, które chcą za własne pieniądze na miejskich gruntach wybudować spalarnię. Rozmowy z nimi będą kontynuowane w przyszłym tygodniu.