Fabryka chce odszkodowania, bo wyliczyła, że gdyby nie plan, jej tereny byłyby więcej warte. Poznańscy radni w 2002 roku zdecydowali, w ciągu 15 lat nad Maltą będzie miejsce tylko na sport i rekreację. - W wyniku przyjęcia tego planu prostą konsekwencją było zaprzestanie działalności gospodarczej na tym terenie i wystawienie jej na sprzedaż. Domagamy się naprawienia tej szkody - mówi pełnomocnik fabryki Marcin Lemkowski.
Na początku ubiegłego roku fabryka na Malcie przestała produkować alkohol. Swoje straty spółka wyliczyła na 98 mln złotych. Pełnomocnik miasta Paweł Kierski domaga się oddalenia żądań.
Gdyby sąd nie przyznał Wyborowej odszkodowania - spółka chce, by sąd zmusił miasto do wykupu gruntu po fabryce. Także to żądanie miasto uznaje za przedawnione.