Rok temu, ktoś podpisujący się jako Pan Boguś, umieścił na trafostacji napis "Kiedy do jasnej cholery będą tu schody". Napis zamalowano, ale schodów władze miasta nie zrobiły do dziś.
Tymczasem mieszkańcy nie składają broni. Tym razem oko turystów wjeżdżających na starówkę bawi i zastanawia kolejny, znacznie większy napis, skierowany wprost do prezydenta Gniezna.
Niewykluczone, że wielki napis na kamienicy to początek przedwyborczej kampanii, w której mieszkańcy ulicy Cierpięgi przypominają prezydentowi to, co obiecywał zrobić dla ratowania jeziora Jelonek - popularnej Wenecji.