Wymuszał pieniądze za zabiegi dzieci. Zapadł wyrok w sprawie laryngologa z Poznania

Według prokuratury, lekarz wymuszał pieniądze za przyspieszenie zabiegów usunięcia migdałków u dzieci, które w całości były refundowane przez NFZ. Laryngolog usłyszał także zarzuty dotyczące oszustwa. W poniedziałek nie było go w sądzie.

Prokurator chciała dla oskarżonego roku więzienia w zawieszeniu, 87 500 złotych grzywny i trzyletniego zakazu zajmowania stanowisk związanych z instytucjami publicznymi. Zachowanie oskarżonego oceniła jako wyrachowane. 

Nastawione na zysk. Ta sytuacja tutaj tym bardziej razi, że to byli mali pacjenci, a jak wiemy, rodzicom zawsze będzie zależeć, żeby wszystkie kwestie zdrowotne były załatwione jak najszybciej

- mówiła prokurator Edyta Stelmaszak-Gałuszka.

Wyrok jest niższy niż żądanie prokurator, bo sąd uznał, że były to tak zwane wypadki mniejsze wagi.

W sumie, jak się na początku wydawało, że skala zdarzenia będzie duża, to sprawa ostała się jedynie na tych siedmiu przypadkach

- mówiła sędzia Daria Kamińska-Grzelak. Z których w przypadków tylko dwóch doszło do przekazania pieniędzy przez rodziców - w sumie 4500 złotych. 

Po wyroku prokurator i obrońca nie wykluczają apelacji. Obrońca oskarżonego adwokat Paweł Noworolnik powtarza, że oskarżony swoim działaniem nie szkodził innym dzieciom, które czekały na zabieg. Wyrok nie jest prawocny. 

Lekarz wykonywał operacje usunięcia migdałków u dzieci w ramach kontraktu z NFZ, który miał prywatny Szpital Podolany w Poznaniu. To jego dyrekcja zawiadomiła służby po tym, jak matka jednego dziecka pytała, gdzie ma zapłacić za zabieg, który był refundowany przez NFZ. Wtedy sprawa wyszła na jaw i lekarz został zatrzymany. Podczas procesu odpowiadał z wolnej stopy. Sąd zdecydował też, że wyrok zostanie podany do publicznej wiadomości.