Grodziska prokuratura otrzymała właśnie wyniki badań próbek pobranych z pojemników.
Policjanci zbiorniki znaleźli w listopadzie ubiegłego roku. Natrafili na nie na terenie byłego zakładu produkcyjnego o powierzchni 3 hektarów. W 14 halach odkryli kilkaset 1000 - litrowych zbiorników, 200 - litrowych beczek oraz palety ze zbiornikami innej pojemności.
Jak informuje grodziska prokuratura w pojemnikach z Białej Wsi składowane są odpady z przemysłu chemicznego; różnego rodzaju, o różnym składzie chemicznym. Śledczy dodają, że mogą być groźne dla ludzi i środowiska w przypadku rozszczelnienia zbiorników, w których się znajdują.
Prokuratura na razie prowadzi postępowanie w sprawie, w toku śledztwa planowane są dalsze czynności procesowe. Policjantom udało się ustalić właściciela terenu, jest nim mieszkaniec okolic Krotoszyna. Jak powiedział Radiu "Poznań" rzecznik prasowy grodziskiej policji Kamil Sikorski na razie nie ma dowodów na to, że to on przywiózł te zbiorniki do Białej Wsi.