NA ANTENIE: NIE WIDAC, ZE NOC (2023)/ATMOSPHERE (STUDIO GIELDA)
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Wyrok przyjął ze spokojem, a po wyjściu z sali rozpraw znów obrażał sąd i dziennikarzy

Publikacja: 15.10.2021 g.12:49  Aktualizacja: 15.10.2021 g.17:12 Magdalena Konieczna
Poznań
500-złotową grzywnę dostał dziś kontrowersyjny poznański ksiądz Michał Woźnicki za swoje zachowanie podczas policyjnej interwencji.
ksiądz Michał Woźnicki - Magdalena Konieczna
Fot. Magdalena Konieczna

W październiku ubiegłego roku funkcjonariusze weszli do zajmowanej przez niego celi w domu Salezjanów. Dostali zgłoszenie, że ksiądz łamie obostrzenia epidemiczne. Podczas interwencji nie chciał okazać dowodu osobistego, został wyniesiony i zatrzymany.

Dziś sędzia Łukasz Kalawski krytycznie ocenił zachowanie księdza także w sądzie.

Obwiniony generalnie nie jest skory do tego, żeby respektować przepisy prawne i w sposób wielokrotny i tutaj również na terenie sądu odzywał się i skierował do policjantów i innych osób różne uwagi, które były czy prowokujące, czy lekceważące, czy wręcz ocierały się o jakieś określenia obraźliwe. To są zachowania, które ciężko zaakceptować, jeżeli się ocenia tutaj zachowanie osoby kulturalnej, a tym bardziej, jeśli chodzi tutaj o osobę duchowną, która powinna w pewien sposób dawać dobry przykład

- mówił sędzia. 

Sąd uznał, że policjanci w tej sprawie działali prawidłowo i nie zakłócili odprawianego nabożeństwa w celi zajmowanej przez księdza. Osoby, które były w pomieszczeniu, miały obowiązek poddać się czynnościom prowadzonym przez funkcjonariuszy - mówił sędzia Łukasz Kalawski.

Prawdą jest, że interwencja, jak się okazało ostatecznie, miała miejsce w lokalu prywatnym. Tego sąd nie kwestionuje. Natomiast w momencie przybycia policjantów, policjanci mieli wszelkie podstawy, by sądzić, że to nie jest jakieś miejsce prywatne z racji tego, po pierwsze było to w obrębie domu Towarzystwa Salezjańskiego. Po drugie pomieszczenie zostało oznakowane jako kaplica, natomiast jej wnętrze również wskazywało na to, że jest to pomieszczenie wykorzystywane jako kaplica, skoro był tam również ołtarz, byli wierni

- mówił Łukasz Kalawski.

Od drugiego zarzutu, dotyczącego utrudniania policyjnej interwencji, sąd księdza uniewinnił z braku wystarczających dowodów. Jednocześnie sąd zaliczył mu na poczet grzywny okres zatrzymania. Jeżeli wyrok się uprawomocni, ksiądz będzie musiał zapłacić nie 500, ale 300 złotych grzywny.

Ksiądz wcześniej został wydalony z zakonu Salezjanów za nieposłuszeństwo, ale nadal mieszka w zakonnej celi, w której - mimo zakazu - odprawia msze z udziałem wiernych. Oddzielnie toczy się proces o jego eksmisję, ale - jak podkreślał dziś sąd - w tej sprawie nie zajmował się rozstrzyganiem sporu księdza z Salezjanami czy Kościołem katolickim.

Dzisiejszy wyrok nie jest prawomocny. Ostatnio Watykan wszczął postępowanie o wydalenie księdza ze stanu duchownego.

https://radiopoznan.fm/n/IPlK6o
KOMENTARZE 0