Niewielu skoczków spadochronowych w Polsce doświadczyło takiej możliwości. W Lesznie z balonowych koszy wyskoczyło ośmiu spadochronowych skoczków. Dla wszystkich był to pierwszy taki skok.
- Skakanie z balonu bardzo różni się od skakania z samolotu. Samolot bowiem leci w czasie wyskakiwania z prędkością 150 km/h i głośno warczy silnik, natomiast po wyskoku z balonu nie ma takich strug powietrza i wiatru, które skoczkowie zawsze odczuwają - mówił jeden ze śmiałków.
Z uwagi na niesprzyjającą pogodę zawody odbyły się z tygodniowym poślizgiem.