Strażacy oszacowali straty na 150 tys. złotych, a przyczyną była prawdopodobnie nieszczelność przewodów kominowych - mówi aspirant Szymon Maciejewski z komendy powiatowej straży pożarnej w Nowym Tomyślu.
Pożar był ukryty w ścianach, również w stropie. Konstrukcja z płyty karton-gips. Trzeba było podjąć czynności związane z rozebraniem tego stropu, z rozebraniem ścian i dotarciem do zarzewi ognia
- mówi Szymon Maciejewski.
W domu mieszkała matka z dwojgiem dzieci. Z pomocą pośpieszyła gmina - mówi zastępca burmistrza Nowego Tomyśla Adrianna Zielińska.
Pomoc w zakresie uporządkowania miejsca, czyli podstawiamy kontener, porządkujemy miejsce tej nieruchomości, ośrodek opieki społecznej też otoczył opieką całą rodzinę, czyli matkę z dziećmi, podpisywałam właśnie przed chwileczką przydział lokalu mieszkalnego w naszym bloku komunalnym
- mówi Adrianna Zielińska.
Inspektor nadzoru budowlanego stwierdził, że dom nie nadaje się do zamieszkania. Wymagany jest kapitalny remont.