Pochodzą z Bangladeszu, Brazylii, Chin, Iraku, Japonii, Meksyku, Rwandy czy Zimbabwe. Grupa zagranicznych studentów z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu odebrała dzisiaj dyplomy.
- Dwadzieścia dziewięć osób z różnych państw zdecydowało się dwa lata temu na studiowanie u nas - mówił rektor Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu prof. Jan Pikul. Studiowali na Wydziałach: Medycyny Weterynaryjnej i Nauk o Zwierzętach, Ogrodnictwa i Architektury Krajobrazu, Nauki o Żywności i Żywieniu oraz Inżynierii Środowiska i Gospodarki Przestrzennej.
Jednym z zagranicznych studentów był Timothy Gondo z Zimbamwe. Jak mówi, wybrał Uniwersytet Przyrodniczy, bo czesne nie było wygórowane. Zanim przyjechał do Polski, musiał się trochę natrudzić:
- Nie ma w naszym kraju polskiej ambasady, więc musiałem pojechać do Afryki Południowej, żeby załatwić wszystkie dokumenty - opowiadał absolwent. Na razie zostanie w Polsce i będzie tutaj szukał pracy. Jeśli się nie uda, poszuka gdzie indziej.
Kto finansuje naukę zagranicznych studentów?
- Niektórym udaje się w ich krajach znaleźć jakiś program stypendialny. Większość jednak opłaca studia z własnych pieniędzy - mówił prof. Pikul.
Rebeka, studentka z Meksyku mówiła w imieniu swoim i kolegów, że Poznań i uczelnię zapamiętają bardzo dobrze.
- Bądźcie dumni z uczelni, bądźcie dumni z siebie i, najważniejsze, zawsze bądźcie pewni siebie.