Powodem zamknięcia jest zbyt duża liczba zakażeń i kwarantann pracowników. "Nie jesteśmy w stanie przyjmować gości" – tłumaczy rzeczniczka prasowa zoo, Małgorzata Chodyła.
Na każdym dziale pracowników jest tak niewielu, a na wielu działach mamy do czynienia ze zwierzętami niebezpiecznymi, gdzie przepisy BHP nakazują pracę w asekuracji, a więc pracownicy nie mogą działać indywidualnie. I kiedy na każdym dziale mamy 4 pracowników, a na dziale jest 80, 120 albo 180 zwierząt, to jest po prostu niemożliwe, żeby oni się zmieścili w tym czasie, w którym oni pracują
- tłumaczy Małgorzata Chodyła.
Ogród zoologiczny przechodził podobne problemy w marcu. Zamknięcie dla zwiedzających podyktowane jest także ochroną kasjerów w szczycie czwartej fali koronawirusa.
Dyrektor Ewa Zgrabczyńska zdecydowała o nieprzyjmowaniu gości po konsultacji z wiceprezydentem Poznania, Jędrzejem Solarskim. Ogród zostanie ponownie otwarty dopiero 1 stycznia.