Koronawirusa ma w sumie kilkanaście osób, które zajmowały się pacjentami w tzw. strefie czerwonej. Wszystkie są na kwarantannie. Sytuacja jest trudna - przyznaje dyrektor szpitala Sławomir Wysocki.
Do chorych na COVID pacjentów skierowano cztery pielęgniarki i jednego ratownika medycznego. Dzięki temu szpital funkcjonuje w miarę normalnie.
W personelu pielęgniarskim jest 10 osób dodatnich, w personelu lekarskim - jedna osoba. Również dotyczy to pozostałych trzech osób personelu medycznego, ale poza lekarskiego i pielęgniarskiego. Mamy niestety kilkanaście przypadków zachorowań wśród osób tzw. pierwszej linii czyli tych, którzy obsługują czerwoną strefę. Mamy również przypadki w administracji. W tej chwili pracuje tam 1/3 normalnego składu kadrowego.
Na razie skład lekarski daje sobie radę. Lekarze przejęli obowiązki medyka, który trafił na kwarantannę. Pracowników szpitala wspiera także czterech wolontariuszy i 7 żołnierzy. Jeden z nich to żołnierz Wojsk Obrony Terytorialnej, pozostali to żołnierze Jednostki Wojskowej z Jarocina. Mundurowi pomagają w transporcie i w administracji.