Chłopcy w wieku od 15 do 17 lat doprowadzili się do takiego stanu, że zagrażało to ich zdrowiu - mówi oficer prasowy policji w Wągrowcu sierż. sztabowy - Dominik Zieliński.
Poinformowali policję przechodnie, że we wtorek około 9.30 na ulicy zobaczyli słaniającego się na nogach nastolatka z zakrwawionym nosem. 17-letni chłopak, do którego wezwano pogotowie był pod tak silnym wpływem alkoholu, że nie był w stanie dmuchnąć w alkomat. Został odwieziony do szpitala. Po chwili było kolejne zgłoszenie o nietrzeźwym nastolatku, który leży na ulicy Przemysłowej. W międzyczasie inny 15-latek, uczestnik imprezy wrócił do szkoły na lekcje. O tym, że jest pijany poinformowali policję i rodziców nauczyciele.
Jak wynika z dochodzenia policyjnego, alkohol kupili nastolatkom ich dwaj osiemnastoletni koledzy. Za ułatwianie rozpijania nieletnich kodeks karny przewiduje do 2 lat więzienia.